Jest 20:00 Jutro o 6:40 mam pociąg do stolicy! A ja nadal nie skończyłam się pakować. Przed chwilą zrobiłam ostatnie mini-pranie! W ogóle nie czuję tego, że wyjeżdżam na rok i za chwilę nie będzie odwrotu :)
Spędzałam czas ze znajomymi, z rodziną itp...a torba (fakt, że PRAWIE SPAKOWANA) leży na ziemi i czeka na jeszcze.
Torby podręcznej jeszcze w ogóle nie ruszyłam. Miazga :D
Mam zamiar dodatkowo wziąć torebkę z laptopem w środku. Nie wiem, czy tak można, ewentualnie zostawię te 1.5 kg luki w bagażu podręcznym, jakby kazali wyrzucić.
Jakieś rady, o czym pamiętać? :D
O usmiechu :). Do zobaczrnia w poniedzialek na Okęciu ;)
OdpowiedzUsuń:)Postaram się go nie zapomnieć
OdpowiedzUsuńNie martw się laptopem :) Jeśli włożysz go do torby podręcznej i mieści się tam, nie ma problemu :) Przynajmniej mi nigdy z tym nie robili problemu na lotniskach. Masz prawo mieć jedną walizkę ze sobą i koniec :) A w niej możesz mieć co tylko chcesz, oczywiście jak będziesz przechodziła przez konrolę trzeba wyjąć rzeczy elekrniczne, ale to żaden problem :) Więc mniej go na wierzchu :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń...i jeszcze siedzi i pisze posta na blogu haha:P Nie zapomniej o uśmiechu oczywiście i życzę Ci żeby ten rok był wspaniały!:)
OdpowiedzUsuńtak, pisanie to było wyparcie :D
UsuńDziękuję!!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDobra jesteś ! Ja chyba już bym była spakowana ! A to że wyjeżdżasz na rok dojdzie do Ciebie jak będziesz już u HF ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze? Chyba dalej to do mnie nie dociera :)
Usuńnooo no i jak relacje, czekamy czekamy!
OdpowiedzUsuńja jeszcze 12 dni i sruuuuuuuuuu do USA :D
Na razie taka biedna relacja. Ale się postaram.
UsuńDawaj dawaj do tego USA :) Czekamy!