piątek, 26 lipca 2013

Wiza :) jak to było?

22 lipca cała zestresowana zjawiłam się pod konsulatem USA w Krakowie. Przywitała mnie (jak zresztą wszystkich) wielka kolejka :)
Na dworze był pan o imieniu STANLEY :) który zebrał dokumenty (ds-160, paszport i /względnie/-potwierdzenie wpłaty). Dostałam numerek i czekałam na wywołanie do środka.
W budynku natomiast zostały mi zdjęte odciski palców, dodałam ds-2019, wzięłam numerek z automatu i grzecznie czekałam na swoją kolej. Czas w poczekalni dłużył mi się niesamowicie. Ale wiadomo-trzeba to przeżyć, więc grzecznie czekałam. Rozmawiałam z panią wicekonsul. Była dość poważna, przekazałam jej dokumenty (które odzyskałam w okienku wcześniej) i wcisnęłam placement letter-żeby było wiadomo, że jestem AU-PAIR :)
Dostałam kilka pytań (8, 9?? ) i było po wszystkim. Cała szczęśliwa opuściłam budynek :)

2 komentarze:

  1. gratuluje :)
    na szczęście już mamy z głowy.
    którego lecisz ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wg placement letter - 12 sierpnia, ale jeszcze nie mam biletu :)Teraz walka z czasem (walizki, pakowanie, prezenty i co najważniejsze- KASA)

    OdpowiedzUsuń